Zjednoczenie w cierpieniu, czyli o Heaven Mieko Kawakami
Mieko Kawakami nie boi się poruszać tematów społecznie trudnych i bolesnych. Po traktujących o kobiecości „Piersiach i jajeczkach” sięga po tematykę przemocy i wykluczenia. Słowa układające się w powieść Heaven Mieko Kawakami mają w sobie wiele subtelności – przez każdą stronę przepływa się z łatwością, topiąc w powolnej (co nie znaczy, że zbyt wolnej) akcji. Przy tym sama tematyka zdaje się z początku nie do końca współgrać z formą, autorka bowiem nie szczędzi czytelnikom obrazów zatrważającej brutalności.
Kozioł ofiarny szkolnej brutalności
Młody główny bohater i zarazem narrator jest w szkole przezywany Maroko ze względu na swojego zeza. Chłopiec przypomina wzorzec – dobrze znany z kultury i z życia – osoby, która z powodu swojej odmienności zostaje kozłem ofiarnym dla grupy tych silniejszych (może do tego też popularniejszych, bogatszych?) i skorych do uprzykrzania życia innym. Nagminnie spotyka się z przemocą fizyczną i psychiczną, na tyle często, by stało się to nieodłączną częścią jego codzienności, jednak równocześnie godzi się ze swoim losem, nie próbując odwrócić ról ani przynajmniej umniejszyć sobie cierpienia.
Podobni w cierpieniu: tajemna przyjaźń Maroka i Kojimy
Akcja powieści zaczyna się w momencie, gdy chłopiec znajduje w swoim piórniku liścik mówiący „Jesteśmy podobni”. Otrzymuje go od Kojimy – biednej dziewczyny, która ze strony rówieśniczek spotyka się z analogicznym brutalnym traktowaniem, gdyż często chodzi do szkoły brudna. Dwoje młodych bohaterów łączy więc przede wszystkim cierpienie i to stanowi podwalinę ich znajomości, a czytelnik śledzi jej rozwój przez całą książkę. Kojima ma w sobie jednak niespodziewanie wiele radości i entuzjazmu, co widać w licznych listach wysyłanych do głównego bohatera – spotykają się bowiem w tajemnicy, zawsze tylko we dwoje, wiedząc, że ich przyjaźń również stałaby się obiektem bezlitosnych szykan. Mimo wszystko pisanie listów i spotykanie się przynosi im nie tylko ulgę od samotności, ale także poczucie zrozumienia.
Historia empatii i odkrywania siebie
W powieści Kawakami odnajdujemy mnóstwo wrażliwości i czułości. Główni bohaterowie odkrywają się na przestrzeni kilkuset stron bardzo powoli, delikatnie, dając sobie na to odpowiednio dużo czasu, próbują wybadać nawzajem własne granice, które na co dzień są przekraczane siłą. Widzą nie tylko własne odstępstwa od normy będące przyczyną przemocy, ale także swoją wyjątkowość, jakiej nikt inny do tej pory nie pozwolił im pokazać. Ludzie oceniają ich po rzeczach powierzchownych, choćby po wyglądzie czy statusie majątkowym, dlatego nie mają okazji udowodnić inaczej swojej wartości ani o sobie opowiedzieć. Bohater po czasie dowiaduje się, że swoim brudem Kojima wyraża pewne wartości, tak jak inni swoim ubraniem. Niezależnie od tego, czy powody tego zachowania do czytelnika przemówią – są zrozumiałe i uzasadnione oraz rzucają nowe światło na całą postać Kojimy oraz jej cierpienie.
Bohaterowie mają więc w sobie nie tylko cierpliwość, ale także ogromne pokłady empatii pozwalające im się do siebie zbliżyć – tych wartości brakuje za to ich oprawcom.
Spokojnych chwil mamy tak niewiele, a martwimy się i denerwujemy prawie całe życie.
Heaven Mieko Kawakami
Bezlitosne spojrzenie oprawcy w Heaven
W drugiej części Heaven narrator odbywa rozmowę z jednym ze swoich stałych oprawców, Momose, który zwykle stoi biernie z boku, pozwalając na wszystkie okropności, jakie czynią jego znajomi. Tym, co w rozmowie, będącej długą wymianą zdań na temat przemocy, zaskakuje najbardziej, jest całkowita obojętność Momose na cudzą krzywdę. Klarują się pesymistyczne poglądy na temat tego, skąd bierze się wykluczenie, opresja i znęcanie, i jak bardzo zdaniem Momose nie musi ona być namacalnie umotywowana. Przemoc, sadyzm i siła skutkujące zdobyciem władzy nad słabszą, niewinną jednostką jawią się jako naturalny element człowieka i świata, w jakim żyje. Według oprawcy fakt, że główny bohater pada ofiarą prześladowań nie wynika z jego odmienności, czyli zeza, tylko z czystego przypadku i przypadkowej ochoty innych ludzi, by się nad nim znęcać. Człowiek spełnia więc tylko swoje proste i spontaniczne zachcianki, abstrahując od tego, czy należy je uznać za dobre lub złe.
Dylematy moralne bohaterów
Rozmowa narratora z Momose staje się małym esejem na temat ludzkiej natury – widzimy w niej, że każdy żyje przede wszystkim w swoim własnym świecie, a każdy taki świat rządzi się indywidualnymi prawami. Na próżno można w takim wypadku rozmawiać o działaniach dość powszechnie uznawanych za niemoralne i taka właśnie okazuje się konkluzja rozmowy obu chłopców: nie dochodzą do żadnych jasnych wniosków, czy to, co dzieje się głównemu bohaterowi, jest tak naprawdę złe. Pozostają tylko kategorie słabszego i silniejszego – nasz narrator nie chce skrzywdzić drugiej osoby i w efekcie nie zdobędzie się na wyjście naprzeciw swoim oprawcom. Nic się więc nie zmieni. Pojawia się za to pytanie: czy lepiej cierpieć w poczuciu moralności, czy odrzucić wyrzuty sumienia w imię zdobycia przewagi nad innymi? Odpowiedź po zastanowieniu się nie należy do najprostszych.
Zmiana i jej konsekwencje
Wszystko zmienia się, gdy bohater dowiaduje się od lekarza o możliwości zoperowania zeza. Wbrew pozorom decyzja o poddaniu się temu zabiegowi nie jest oczywista. Gdy Kojima się o tym dowiaduje, traci towarzysza w swoim cierpieniu – ten jeden świat, drugiego człowieka, który był jej bliski. Spodziewa się, że pozbycie się zeza sprawi, iż stanie się jednym z tych silniejszych oprawców, jakby miało to zniszczyć także całą zbudowaną wokół niego tożsamość chłopca.
Głębia refleksji w przystępnym stylu
Lektura Heaven Mieko Kawakami mimo lekkiego stylu (świetnie oddanego przez tłumaczkę Annę Horikoshi) nie należy do łatwych i przyjemnych. Wydaje się wręcz, że nie należy przez powieść przebrnąć zbyt szybko, a pozwolić sobie powoli w nią wsiąkać. Autorka zdecydowanie nie szczędziła czytelnikom miejsca na namysł i rozterki nad tematami, wydawałoby się, dość nieoczywistymi. Większość z nas ma jednak pewne wyobrażenia na temat tego, czym jest moralność i czego nie należy robić drugiemu człowiekowi. W trakcie czytania Heaven można pomyśleć, że autorka postanowi dać wykład na temat konieczności empatii i zrozumienia drugiego człowieka, jednak ostatnie kilkadziesiąt stron zostawia nas z uczuciami zupełnie niespodziewanymi.
Przeczytaj koniecznie, jakie książki poleciliśmy dla dzieci i nie tylko!