Powiew lata i pierwszych miłości. Girls like girls od Hayley Kiyoko
Niełatwo jest przyznać się przed samym sobą do własnych uczuć. Bazująca na piosence o tym samym tytule książka Girls like girls autorstwa Hayley Kiyoko to historia o potrzebie bycia zrozumianym i kochanym, o poszukiwaniu własnej tożsamości, umiejętności otwierania się oraz wybaczania.
Historia jak z piosenki…
Siedemnastoletnia Coley, niemal od kiedy pamięta, wychowywała się w niepełnej rodzinie. Po śmierci ukochanej mamy dziewczyna zmuszona jest przenieść się z San Diego do małego miasteczka w Oregonie i zamieszkać z ojcem, którego ostatnio widziała, mając zaledwie trzy lata. Nie potrafi wybaczyć mu tego, że je opuścił. Trwa upalne lato, a Coley – mimo poczucia głębokiej straty, żalu i bolesnej samotności – próbuje odnaleźć się w nowym środowisku. Wszystko wydaje się zmieniać, gdy spotyka Sonyę, a rodząca się między dziewczynami fascynacja może stać się początkiem czegoś niezwykłego.
Problem jest jednak taki, że Sonya, twardo wychowywana przez wymagającą matkę, potwornie boi się reakcji najbliższego otoczenia na związek z dziewczyną, a ranioną wielokrotnie Coley przeraża myśl o odrzuceniu. To wszystko między nimi komplikuje, doprowadzając obie do rozpaczy. Dokąd je to zaprowadzi?
Każdy wybór ma swoje „co by było, gdyby”.
Delikatny powiew lata i bolesna gra pozorów
Girls like girls Hayley Kiyoko w tłumaczeniu Barbary Waniczek to pierwsza premiera nowego imprintu Grupy Wydawniczej Publicat skierowanego do młodzieży – Wydawnictwa Time4YA. Historia czerpie z teledysku do piosenki o tym samym tytule, który autorka wypuściła w 2015 roku, rozszerzając fabułę i dodając jej kolorytu. Fantastycznie przekazuje klimat wideo, ubarwiając opowieść o kruchej miłości dwóch dziewczyn. Z czułością oraz zrozumieniem ukazuje dylematy, przed którymi stają nastolatki poszukujące własnej tożsamości i próbujące odkryć swoją seksualność. Bohaterki książki są pełne wewnętrznych sprzeczności, miotają się w swoich uczuciach. Autorka nie bała się nadać im również negatywnych cech oraz stworzyła im ciekawe rodzinne historie, dzięki czemu wydają się bliższe, bardziej realne. Girls like girls to powiew gorącego lata, świeżość zapewniona przez wody jeziora, smak pierwszych łyków alkoholu i niepewnych pocałunków.
Czy książka Girls like girls może być hitem dorównującym piosence?
Przyznam szczerze, ogromnie żałuję, że literatura młodzieżowa w „moich czasach” – wiem, brzmię jak totalny dinozaur – nie szła w tym kierunku. Girls like girls to świetna pozycja dla czytelników 14+ o odkrywaniu własnej tożsamości, wolności, poznawaniu swoich uczuć i umiejętności pogodzenia się z sobą. Ktoś mógłby stwierdzić, że mocno opiera się na schematach i nie jest niczym wybitnie odkrywczym – ale tak naprawdę czy to coś złego? Może i nie jest idealna, ale moim zdaniem znacząco wyróżnia się klimatem, prostotą przekazu i faktem otulającego, pełnego zrozumienia spojrzenia na osoby queerowe, dzięki czemu może trafić do serc wielu czytelników. Naprawdę warto po nią sięgnąć!
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Time4YA!